Anna Mae Aquash
(1945-1976)


Erin Anderssen
Tajemnica śmierci kobiety-wojownika

Kiedy chowano Annę Mae Aquash, pomimo marcowego chłodu, kobiety z Pine Ridge same wykopały jej grób. Jej ciało zawinięto w tradycyjny koc z gwiezdnym motywem dekoracyjnym, a ceremonię pogrzebową poprowadził szaman. Pomimo padającego śniegu ponad stu ludzi przybyło, żeby okazać szacunek kanadyjskiej Indiance Mikmak, na nagrobku której wyryto napis "Kobieta-wojownik z Wounded Knee".
Dwadzieścia trzy lata później przyjaciele wciąż składają na jej grobie dowody pamięci: złamany papieros na szczęście, gałązkę szałwi, grzechotkę ze skorupy żółwia.
Anna Mae wyrosła w biedzie w kanadyjskiej prowincji Nowa Szkocja, ale zyskała rozgłos jako czołowa postać Ruchu Indian Amerykańskich (AIM). Przybyła do Pine Ridge, aby przyłączyć się do protestu AIM w Wounded Knee w 1973 roku i pozostała, aby walczyć o prawa tubylcze w tym najuboższym rejonie Dakoty Południowej.
Później, w czerwcu 1975 roku, napięcie w rezerwacie osiągnęło szczyt po tym, jak dwóch agentów federalnych przybyło do miasteczka Oglala w poszukiwaniu złodzieja pary kowbojskich butów. Obaj zginęli w strzelaninie, podobnie jak jeden z członków AIM.
Pod koniec lata przywódcy AIM, których Anna znała najlepiej, ukrywali się. Zaś Federalne Biuro Śledcze (FBI) polowało na nią, poszukując świadka strzelaniny.
Wspierany przez rząd federalny przewodniczący rady plemiennej Richard Wilson pozwalał swej prywatnej policji grasować po rezerwacie i toczyć otwartą wojnę z każdym, kogo podejrzewano o sympatyzowanie z AIM.
Co najgorsze, ludzie wewnątrz ruchu szeptali o swych wątpliwościach co do lojalności Aquash. Niektórzy twierdzili, że jest kapusiem.
W Shubenacadie, w Nowej Szkocji, najstarsza siostra Anny błagała ją, by wróciła do domu. Lecz ta, mimo dręczących ją obaw, odmówiła wyjazdu. Przyjaciele mówili, że zaczęła przeczuwać swoją śmierć. W wysłanym jesienią do Rebeki liście pisała: "Wiem, że wcześniej czy później zostanę zabita".
Po czerwcowym incydencie w Oglala usiłowała nie rzucać się w oczy, a mimo to dwukrotnie została aresztowana. Szybko zwolniono ja za kaucją, co podsyciło plotki o tym, że jest informatorką. W listopadzie wyjechała do Denver, gdzie schroniła się u znajomych.
Trzy miesiące później, 24 lutego 1976 roku, ciało Anny Mae Aquash znaleziono na dnie wąwozu przy bocznej drodze w rezerwacie na skraju dakockich Bad Lands (Złych Ziem). Zastrzelono ją jak podczas egzekucji, przykładając lufę w potylicę.
Nikt nie został oskarżony o jej zabicie. Po nieudolnej autopsji śledztwo FBI zabrnęło w ślepy zaułek. Ławy przysięgłych przesłuchiwały kolejnych świadków, lecz nie stawiały zarzutów.
Chociaż o jej śmierci pisano w nagłówkach gazet w całych USA, to w Kanadzie niemal ją zignorowano, jeśli nie liczyć paru telefonów do rządu i jednego zapytania w Izbie Gmin.
W ostatnich latach jednak nowe śledztwo doprowadziło do powstania szokującej teorii na temat tego jak - i dlaczego - zginęła Anna Mae.

Na szlaku tajemniczej śmierci

27.02.1973
Grupa Siuksów Oglala i członków AIM rozpoczyna protest w Wounded Knee, miejscu masakry Indian z 1890 roku.

10.03.1973
Zainspirowana protestem Anna Mae Aquash porzuca pracę pod Bostonem i przyłącza się do akcji. Wkrótce staje się kluczową działaczką i strategiem.

8.05.1973
Protest kończy się śmiercią dwóch mężczyzn zabitych strzałami ze strony rządowej i zranieniem kilku innych. Dennis Banks i Russell Means zostają aresztowani, a następnie uniewinnieni z oskarżeń związanych z protestem.

26.06.1975
Dwóch agentów FBI, śledzących drobnego złodzieja, zostaje zabitych w strzelaninie koło Oglala. Ginie też jeden Indianin.

Lato 1975
FBI zaczyna interesować się Anną i informacjami, które może posiadać na temat strzelaniny oraz działaczy AIM, Leonarda Peltiera i Dennisa Banksa. W AIM pojawiają się plotki, że Aquash może być informatorką FBI.

5.09.1975
Agenci FBI, prowadzący śledztwo w sprawie zabójstwa, najeżdżają rezerwat Rosebud i aresztują Annę pod zarzutem nielegalnego posiadania broni.

14.11.1975
W miesiąc po zwolnieniu Anna zostaje ponownie zatrzymana i oskarżona o przewóz materiałów wybuchowych.

24.11.1975
Zwolniona za kaucją Aquash ukrywa się. Znajoma wywozi ją z Pierre w Dakocie Południowej do Denver w Kolorado.

Początek grudnia 1975
Według policji, Anna zostaje wywieziona z domu znajomego w Denver do Rapid City w Dakocie Południowej, gdzie jest przesłuchiwana jako podejrzana o donoszenie FBI. Policja uważa, że kilka dni później zostaje wywieziona w bezludny rejon rezerwatu Pine Ridge i zastrzelona.

24.02.1976
Ciało Anny Mae Aquash zostaje odnalezione na dnie wąwozu.

Szlak doprowadził detektywów z rezerwatu w Dakocie Południowej, w którym zginęła, przez dom w Denver, w którym się ukrywała, do progu pewnego tubylca z Whitehorse na północy Kanady, który wie ponoć wiele o całej sprawie i jest obserwowany przez kanadyjską policję.
Prowadzący śledztwo uważają obecnie, że mordercy Anny Mae Aquash pochodzili z tego samego ruchu, dla którego porzuciła rodzinę.
Twierdzą, że są bliscy postawienia zarzutów.
Roger Amiotte znalazł rozkładające się ciało kobiety w ciepłe lutowe popołudnie 1976 roku. Szedł wytyczyć nowe ogrodzenie swego tysiąchektarowego rancza w rezerwacie Pine Ridge, żeby powstrzymać bydło od przechodzenia przez szosę.
Ciało leżało na dnie stromego wąwozu, 30 metrów od szosy na linii planowanego ogrodzenia. Kobieta spoczywała w śniegu, jakby zasnęła. Ubrana była w granatowe jeansy, miękkie buty i czerwoną kurtkę. Leżała na boku, ze zgiętymi kolanami, w pobliżu zakrętu łożyska wyschniętego strumienia. Na lewej ręce miała turkusową bransoletkę. Włosy skrywały jej twarz, ale widać było, że leżała wystarczająco długo, by jej skóra zszarzała, a zwierzęta odgryzły jej nos i prawe ucho.
Amiotte nie podszedł na tyle blisko, żeby jej dotknąć. Pojechał do domu i wezwał policję.
Dwadzieścia lat wiatru i deszczu zmieniły Złe Ziemie i Amiotte nie potrafi już wskazać dokładnego miejsca. Przyprowadzał tam już tak wielu policyjnych detektywów i dziennikarzy, że cała historia go nuży.
Usiadł ze skrzyżowanymi nogami w trawie obok zbocza, nasypał tytoniu na bibułkę i czekał, by odpowiedzieć na te same stare pytania.
- Nie trzeba wiele czasu na rozpoznanie trupa - zaciąga. - Ale jasne, że się tego nie spodziewasz. Zdechła krowa, to co innego.
Następnego dnia po odkryciu Rogera Amiotte patolog W. O. Brown dokonał oględzin zwłok na zlecenie FBI, które odpowiada za śledztwa we wszystkich wypadkach podejrzanych zgonów na terenie rezerwatów.
Doktor Brown stwierdził, że kobieta, której nikt nie potrafił zidentyfikować, zmarła z zimna od 7 do 10 dni wcześniej.
"Nie ma oznak gwałtownej śmierci", napisał w swoim raporcie. Co ważne, stwierdził, że włosy i czaszka wyglądają normalnie, i że nie ma nic niezwykłego w mózgu.
Dłonie kobiety odcięto i wysłano do laboratorium FBI w Waszyngtonie w celu sprawdzenia, czy uda się zidentyfikować odciski palców.
2 marca kobietę pochowano w skromnym grobie na cmentarzu rzymskokatolickim. Następnego dnia, dzięki odciskom palców, zidentyfikowano ją jako 30-letnią Annę Mae Aquash.
Jej przyjaciele i rodzina natychmiast zaczęli zadawać pytania.
Nic nie miało sensu.
Anna Mae nigdy nie wybrałaby się sama na Złe Ziemie, twierdzili. A jeśli nawet, to wystarczająco długo żyła w chłodnym klimacie Kanady, by przetrwać złą pogodę. W jej organizmie nie było alkoholu ani narkotyków, które mogłyby tłumaczyć zamarznięcie.
I jak to możliwe, że nikt nie rozpoznał jej w szpitalu, skoro jeden z oglądających ciało agentów FBI przesłuchiwał ją zaledwie kilka miesięcy wcześniej? Po Pine Ridge rozeszły się pogłoski o zatuszowaniu sprawy przez FBI.
Niewielu ludzi gotowych było uwierzyć, że ciała Anny Mae nie rozpoznano na skutek daleko posuniętego rozkładu. Mówiono, że agenci federalni zabili działaczkę AIM dla przykładu, a potem dla postrachu odcięli jej ręce.
Inni - w tym FBI - wspominali o innym motywie, sugerując, że mogła zostać zabita przez zwolenników AIM z powodu podejrzeń, że donosi agentom federalnym.
Jej rodzina zażądała ekshumacji i 11 marca niezależny patolog, dr Gary Peterson, dokonał drugiej autopsji.
W ciągu kilku minut odkrył kulę kalibru .32 w lewej kości policzkowej. Pocisk przeszedł przez mózg i utkwił w kości.
Wydawało się niewiarygodne, że wcześniej go nie dostrzeżono; personel szpitala powiedział FBI, że na szyi Anny Mae widać było zakrzepłą krew i czuć było ranę, gdy ciało przenoszono z ambulansu. Sądzili, że koroner to zobaczy. Doktor Brown stwierdził później, że "nieumyślnie przeoczył" ranę po kuli.
Zamieszkany przez Siuksów rezerwat Pine Ridge leży w krainie gliniastych wzgórz i gradowych burz zdolnych roztrzaskać szyby w samochodzie. Graniczy z rezerwatem Rosebud, a oba stanowią zbieraninę zapadłych miasteczek pociętych pustymi ulicami. Ludzie są tam biedni, a wielu z nich żyje w zrujnowanych przyczepach kempingowych.
Na poboczach dróg tablice z napisem "Po co umierać?" znaczą miejsca tragicznych wypadków samochodowych. Nic nie świadczy o tym, że jest to rezerwat Indian, poza opisanymi w języku Siuksów znakami stopu w mieście Pine Ridge.
W 1973 roku grupa tradycjonalistów z rezerwatu poprosiła przywódców AIM o pomoc. Próbowali usunąć z urzędu Richarda Wilsona, nowego przewodniczącego plemienia, który - oskarżany o nepotyzm i kupowanie głosów - nie zwoływał publicznych posiedzeń rady i nie robił nic, by powstrzymać praktykę dzierżawienia białym spółkom zasobnych w uran ziem rezerwatu.
Wyjątkowo wrogi wobec AIM Wilson wykorzystał fundusze federalne do powołania w rezerwacie prywatnych sił policyjnych, ze względu na ich brutalność określanych przez wielu mieszkańców mianem "bojówek" (ang. goons). Powyższe określenie siły te wykorzystały jako akronim nazwy "Strażnicy Narodu Oglala" (Guardians of the Oglala Nation). W wojnie z AIM GOONS stanowili armię przewodniczącego plemienia. Codziennością stały się strzały padające z przejeżdżających samochodów, a w latach 1973-75 ogółem kilkudziesięciu Indian zginęło gwałtowną śmiercią.
27 lutego 1973 roku, po nieudanych próbach usunięcia Wilsona z urzędu, duża grupa rozgniewanych Siuksów i przywódców AIM zebrała karawanę pojazdów i wyruszyła do niewielkiego rezerwatowego miasteczka Wounded Knee. Była to decyzja symboliczna: w 1890 roku oddział kawalerii otworzył tam ogień do obozowiska Siuksów, masakrując około 350 mężczyzn, kobiet i dzieci.
Tym razem Indianie zajęli należący do białych punkt handlowy i kościół rzymskokatolicki. Wokół zaroiło się od agentów FBI i policjantów federalnych, którzy zorganizowali blokady drogowe w celu odcięcia dostępu do miasteczka. Na ich wyposażeniu była dalekosiężna broń, helikoptery i czołgi do niszczenia bunkrów. Protestujący odmówili opuszczenia miasteczka, a protest stał się wkrótce symbolem całego tubylczego oporu.
Oglądane w Bostonie wiadomości poruszyły młodą kanadyjską Indiankę Mikmak o nazwisku Anna Mae Pictou. Jak mogła nie zaangażować się w coś, co mogło zapewnić lepszą przyszłość jej dwom małym córkom - mówiła później przyjaciołom.
10 marca 1973 roku był jej ostatnim dniem pracy przy taśmie w zakładach General Motors w Framingham. Zostawiła córki pod opieką siostry w Bostonie i w towarzystwie swojego chłopaka, Nogeeshika Aquash, Indianina Chippewa z Ontario, wyjechała do Dakoty Południowej. Dźwigając żywność i zapasy, prześlizgnęli się przez policyjne barykady i przyłączyli do protestu AIM w Wounded Knee.
Życie protestujących nie było łatwe; nie planowali zostać długo, więc nie zabrali wiele.
Lecz bieda nie była niczym nowym dla Anny Mae, urodzonej 27 marca 1945 roku i wychowanej w ubóstwie w rezerwacie Pictou Landing nad cieśniną Nothrumberland. Mieszkając w chybotliwym domu bez kanalizacji i elektryczności, wcześnie nauczyła się nosić wodę, rąbać drewno i obywać ziemniakami na obiad.
Z trojga rodzeństwa była zawsze ostatnią, która chorowała i choć nigdy nie była wysoka, to była wystarczająco twarda, by wygrywać bójki ze szkolnymi kolegami.
Porzuciła szkołę przed ukończeniem dziewiątej klasy i przyłączyła się do dorocznej letniej wędrówki z rezerwatu w celu zbierania jagód w stanie Maine. Stamtąd razem z innym Mikmakiem, Jake'em Maloneyem wyjechała do Bostonu. Mieli ze sobą dwie córki, ale choć ostatecznie pobrali się, to ich małżeństwo nie trwało długo.
Trzy lata później zetknęła się z miejskimi działaczami tubylczymi, w tym z Nogeeshikiem Aquash. Pomogła założyć Radę Indian Bostonu, która zaplanowała protest na statku Mayflower II w Dniu Dziękczynienia w 1970 roku. Gdy 27 lutego 1973 roku AIM opanował Wounded Knee, oczywiste było, że tam pojedzie.
W Dakocie Południowej Anna szybko stała się znana ze swoich zdolności organizacyjnych i głębokiego idealizmu; wielokrotnie przekradała się przez kordony agentów federalnych, dostarczając do obozu świeżą żywność. Była wygadana i inteligentna, chętnie dyskutowała o traktatach, gdy inne kobiety spędzały czas, przygotowując mężczyznom skręty. W parę dni po przybyciu do Wounded Knee, w tradycyjnej tubylczej ceremonii, poślubiła Nogeeshika.
Protest zakończył się po 71 dniach, w trakcie których dwóch tubylców zostało zabitych przez rządowe pociski, a kilku innych rannych; ci którzy nie uciekli z Wounded Knee, zostali aresztowani.
W najgłośniejszym procesie przywódcy AIM Dennis Banks i Russell Means zostali uniewinnieni z zarzutów konspiracji i napaści. Anna Mae Aquash, która wyjechała przed końcem protestu, została oskarżona o wykroczenie przeciwko przepisom obowiązującym w rezerwacie. W 1973 roku państwo Aquash wyjechali do Ottawy, a rok później Anna Mae pomagała organizować pokaz mody tubylczej w Krajowym Ośrodku Sztuki.
Krótko potem wróciła do Stanów, współpracując z Komitetem Prawnej Obrony/Ataku Wounded Knee (WKLDOC) i organizując zbiórki funduszy dla AIM. Jej małżeństwo rozpadło się.
Przez pewien czas uczyła tubylcze dzieci w alternatywnej Czerwonej Szkole w St. Paul/Minneapolis. Opowiadała o spisywaniu prawdziwej historii amerykańskich Indian - o pracy, której nigdy nie dokończyła. W 1974 roku wysłano ją do Kalifornii, by zbierała fundusze w biurze AIM w Los Angeles.
Gdy po paru miesiącach wróciła do Pine Ridge - gdzie trwał gwałtowny konflikt między GOONS i ludźmi z AIM - była już znaną w ruchu postacią, szanowaną przez kobiety z rezerwatu.
W tym czasie przestała pić alkohol i nie zażywała narkotyków.
Anna Mae Aquash dołączyła do kobiet zajmujących się tradycyjnym tkactwem i zachęcała je do udziału w politycznych dyskusjach, a nie tylko do kroczenia śladem swoich mężczyzn. Organizowała wymianę odzieży, by matki mogły zdobyć ubrania o rozmiarze odpowiednim dla swoich dzieci i narzekała, że rodziny nie odżywiają się prawidłowo.
Pomimo dominującego w rezerwacie gwałtu, Anna Mae była marzycielką. Wierzyła, że jej działalność w AIM zmusza białe społeczeństwo do uznania ubóstwa w indiańskich rezerwatach; często wybierano ją jako delegatkę do organizacji dobroczynnych i sław Hollywood. Zapytana mówiła, że tajemnica dbania o swój lud polega na edukacji dzieci.
- Miała szerokie spojrzenie - wspomina Melvin Lee, który zaprzyjaźnił się z Anną podczas protestu w Wounded Knee. - Miała siłę argumentacji. I nie starała się być gwiazdą.

Przyczyna śmierci
dwie autopsje, dwa orzeczenia

Autopsja pierwsza
WYKONAWCA: patolog FBI W. O. Brown, 25 lutego 1976, w dniu odnalezienia ciała.
CZAS ZGONU: doktor Brown stwierdził, że niezidentyfikowana kobieta była martwa od 7-10 dni.
USTALENIA SZCZEGÓŁOWE: znalazł dowody odmrożenia nosa, palca dłoni i stóp oraz oznaki rozpoczynającego się rozkładu. Włosy i czaszka wyglądały "normalnie", a w mózgu nie było nic, co sugerowałoby gwałtowną śmierć. W organizmie nie było śladów alkoholu ani narkotyków. Dłonie odcięto w celu próby identyfikacji ciała na podstawie odcisków palców.
PRZYCZYNA ZGONU: śmierć z zimna. Kiedy później doktor Brown dowiedział się od FBI, że przeoczył kulę, odparł: "Pewnie jej nie zauważyłem".

Autopsja druga
WYKONAWCA: niezależny patolog z Minnesoty, Gary Peterson, 11 marca 1976, po ekshumacji ciała ofiary zidentyfikowanej jako Anna Mae Aquash.
CZAS ZGONU: brak dokładnych danych, chociaż doktor Peterson sugeruje obecnie, że była martwa od co najmniej 2-3 tygodni i mogła leżeć w wąwozie nawet od grudnia.
USTALENIA SZCZEGÓŁOWE: niemal natychmiast doktor Peterson zauważył dużego czerwonawego siniaka na lewym policzku, z którego wydobył kulę kalibru .32. U podstawy tylnej części szyi stwierdził niewielką ranę wlotową pocisku.
PRZYCZYNA ZGONU: rana postrzałowa.

26 czerwca 1975 roku agenci FBI Williams i Coler pojawili się w obozowisku AIM na posiadłości Jumping Bulla w pobliżu Oglala, poszukując młodego mężczyzny o imieniu Jimmy Eagle. Chcieli przesłuchać go w sprawie pary kowbojskich butów odebranych białemu robotnikowi rolnemu podczas bójki w barze trzy dni wcześniej. Doszło do strzelaniny. Sześć godzin później obaj agenci i Joe Stuntz, 24-letni Indianin z AIM, byli martwi.
FBI potrzebowało informacji - kogoś, kogo można by skłonić do mówienia. Na liście potencjalnych świadków znajdowało się też nazwisko Anny Mae Aquash. Nie było jej tego ranka w rezerwacie; była w Ohio, gdzie starała się o pieniądze. Ale szybko dowiedziała się, że jest poszukiwana przez FBI i, podobnie jak wielu innych działaczy AIM tego lata, ukryła się, często przebywając u znajomych.
5 września Anna Mae spała w namiocie w rezerwacie Rosebud na terenie należącym do sympatyka AIM, kiedy o świcie pojawili się agenci federalni. Słysząc krzyki mężczyzn, wyczołgała się boso na zewnątrz.
Kiedy została zauważona przez agentów, zatrzymano ją i oświadczono, że jest poszukiwana. Wpadka Aquash była niespodziewanym sukcesem FBI. Do Rosebud przybyli bowiem z nakazem rewizji w poszukiwaniu nielegalnych materiałów wybuchowych.
Stojąc wraz z innymi kobietami w huku krążącego w górze helikoptera, Anna widziała, jak myszkują po samochodach i słyszała jak tłuką się w głównym budynku. W namiocie, w którym spała, FBI znalazło granaty ręczne, dynamit i karabin z obciętą lufą. Skuto ją, aresztowano za posiadanie broni z zatartymi numerami i zabrano na przesłuchanie.
FBI chciało wydobyć od niej informacje na temat śmierci obu agentów. Jak mówiła później, grożono jej deportacją do Kanady i obiecywano układ, gdyby zgodziła się współpracować. Aquash powiedziała im tylko, że w dniu strzelaniny nie było jej w Dakocie Południowej.
Zaczęli wymieniać nazwiska, w tym Dennisa Banksa i Leonarda Peltiera. Czy ich zna? - pytali. Odmówiła odpowiedzi. Położyła głowę na stole. "Możecie mnie zastrzelić lub wsadzić do więzienia - powiedziała - bo tylko taki mam wybór".
Została zwolniona, ale czekał ją proces w stolicy stanu, Pierre, za nielegalne posiadanie broni. Miesiąc później, 14 listopada, została ponownie zatrzymana w Oregonie, gdy jechała z grupą działaczy AIM, w tym z Banksem i Peltierem, samochodem należącym do aktora Marlona Brando.
Policja stanowa zatrzymała pojazd po doniesieniu z FBI. Kiedy kobietom kazano położyć się na szosie twarzami do ziemi, jeden z mężczyzn strzelił do funkcjonariusza, a Banks i Peltier rzucili się do ucieczki. Aquash i czworo innych zostali aresztowani i oskarżeni o przewóz nielegalnych materiałów wybuchowych przez granicę stanu. (Ostatecznie Peltier przedostał się do Kanady i dwa tygodnie przed odnalezieniem ciała Aquash został zatrzymany w Albercie za zabicie dwóch agentów FBI w Oglala. Do dziś odsiaduje w Kansas wyrok podwójnego dożywotniego więzienia.)
W liście do siostry, datowanym na 19 listopada 1975 i wysłanym z więzienia, Aquash pisała: "Odsyłają mnie do Pierre i wiem, że tam trafię. Dakota Południowa to bardzo rasistowski stan. Moje wysiłki w celu podniesienia świadomości białych, którzy są tak bardzo przeciwni Indianom, zostały powstrzymane przez FBI. Ale trudno. Jestem w końcu Indianką i nie zamierzam przestać walczyć, dopóki nie zginę".
Anna Mae Aquash wróciła w kajdankach do Dakoty Południowej, by stanąć przed sądem z oskarżenia o nielegalne posiadanie broni podczas najazdu agentów na Rosebud. Jej proces został przesunięty na dzień następny i zwolniono ją za poręczeniem adwokata. W nocy 24 listopada wyszła z hotelu St. Charles. Znajoma podrzuciła ją samochodem do Kolorado.
Kiedy znaleziono jej ciało, FBI twierdziło, że do sprawy skierowano siły z 16 biur i 175 agentów specjalnych, którzy przesłuchali dwieście osób.
W maju 1976 roku, kiedy rząd Kanady zażądał śledztwa w sprawie jej śmierci, FBI przekazało liczące dwie strony oświadczenie prasowe wyliczające jego działania.
- Naprawdę chcieliśmy rozwiązać tę sprawę - powiedział kierujący śledztwem FBI Norman Zigrossi. - Oczywiście, byliśmy wówczas oskarżani o zamordowanie Anny Mae. [Pierwsza autopsja] postawiła nas w bardzo złym świetle.
FBI nie miało szans na zyskanie zaufania Indian. Ludzie w rezerwacie odmawiali współpracy; jeśli agent podawał pseudonim, nikt nie informował go o prawdziwym nazwisku danej osoby. Wiosną 1976 roku ława przysięgłych zajęła się sprawą, ale śledztwo zostało ostatecznie umorzone.
W 1994 roku nowo mianowany szeryf federalny Bob Ecoffey zwrócił się do swoich przełożonych z tą nierozwiązaną sprawą i otrzymał zezwolenie na oficjalne wznowienie śledztwa.
Ecoffey wychował się w Pine Ridge; chodził do szkoły średniej, gdy zwolennicy AIM protestowali w Wounded Knee. Wówczas nie godził się z gwałtem, ale ostatecznie przyznał: "AIM sprawił, że staliśmy się dumni z bycia Indianami".
Działacze AIM zazwyczaj łączą go z GOONS: był zaprzyjaźniony z agentami FBI, był urzędnikiem Biura do Spraw Indian i w końcu poślubił krewną Richarda Wilsona.
Chociaż jego motywy są kwestionowane, to Ecoffey - pierwszy Indianin, który został szeryfem federalnym - twierdzi, że jego przeznaczeniem jest rozwiązanie sprawy Anny Mae.
- Trudno to wyjaśnić komuś, kto nie jest tubylcem - mówi postawny mężczyzna z włosami splecionymi w warkocz. Lecz mimo to opowiada.

Motywy
trzy teorie o zabójcach Anny Mae

AIM

W czasie śmierci Anny Mae w AIM szerzyły się pogłoski, że jest wtyczką FBI, choć nigdy nie było żadnych dowodów potwierdzających tę plotkę. (W dniu drugiej autopsji FBI wydało nawet oświadczenie prasowe zaprzeczające, by była informatorką)
Ludzie byli gotowi uwierzyć w te oskarżenia z kilku powodów:
- Aquash była osobą z zewnątrz, co budziło wątpliwości co do jej motywów.
- Zastanawiano się, dlaczego została kilkakrotnie zwolniona po zatrzymaniu przez FBI, podczas gdy innych zatrzymywano w areszcie.
- W biurze AIM w Los Angeles w 1974 roku pracowała krótko z Douglasem Durhamem, który wkrótce potem okazał się prawdziwym informatorem. Chociaż znajomi Anny Mae podkreślają, że nie lubiła ona Durhama, to zauważają, że oboje byli w bliskich stosunkach z przywódcą AIM, Dennisem Banksem.
- Oskarżenia przeciwko niej opierały się jedynie na poszlakach, ale w drugiej połowie 1975 roku, po zastrzeleniu agentów, ludzie z AIM byli w tej sprawie przewrażliwieni.
- Jako wtyczka, Aquash byłaby dla AIM szczególnie niebezpieczna. Jej bliskie stosunki z kierownictwem

organizacji oznaczały, że znała każdą kluczową informację w sprawie strzelaniny w Oglala i o innych działaniach AIM.

FBI

Zastrzelenie agentów w Oglala wzmogło napięcie w rezerwacie. Kiedy odnaleziono ciało Aquash, wśród zwolenników AIM dominowała teoria, że agenci federalni zabili ją w akcie zemsty lub w celu rozbicia organizacji.
Tubylcy w rezerwacie Pine Ridge nie byli jedynymi, którzy kwestionowali działania FBI. Po śmierci Aquash amerykańska Komisja Praw Człowieka krytykowała bezskutecznie biuro za jego działalność w rezerwacie i wezwała prokuratora generalnego do wszczęcia śledztwa.

GOONS

Prywatna policja - określająca się jako "Strażnicy Narod Oglala" i kontrolowana przez przewodniczącego rady plemiennej z Pine Ridge, Richarda Wilsona - była w stanie otwartej wojny ze zwolennikami AIM. Ocenia się, że w latach 1973-75 w wyniku tego konfliktu zginęło gwałtowną śmiercią kilkudziesięciu Indian.
Aquash, obca osoba, często przyjeżdżająca i wyjeżdżająca z Pine Ridge, byłaby oczywistym celem.

Dwadzieścia lat temu, gdy pracował na nocną zmianę w więzieniu w Pine Ridge, usłyszał przez interkom wołanie kobiety z celi na dole. Nie było tam nikogo, ale głos był tak głośny i wyraźny, że poruszył go i Ecoffey udał się do szamana po radę.
Dowiedział się, że pewnego dnia pomoże kobiecie, która została straszliwie skrzywdzona. Wierzy, że tą kobietą jest Anna Mae Aquash. Kiedy został szeryfem, znał wystarczająco wielu ludzi z rezerwatu, by opracować teorię o sprawie Aquash; korzystał ze źródeł, do których nikt z zewnątrz nie miałby dostępu.
- Ludzie nie zapomnieli o niej - mówi. - W Pine Ridge nastąpiła pewna poprawa i ludzie chcą, by coś w tej sprawie zrobić.
W 1995 roku śledztwo skoncentrowało się na trzech osobach: dwóch mężczyznach i kobiecie. Sprawa była jednak skomplikowana ze względu na problemy jurysdykcyjne, a upłynęło tak wiele czasu, że świadkowie zapomnieli szczegóły lub zmarli.
Powołano kolejną ławę przysięgłych, ale i tym razem nie udało się nikomu postawić zarzutów. W tym samym roku Ecoffey spotkał Abe'a Alonzo, detektywa z Denver z 29-letnim doświadczeniem pracy w sekcji wywiadu policji przy ochronie prezydentów i pilnowaniu ekstremistów.
Historia Aquash poruszyła detektywa, który postanowił postawić jej morderców przed sądem, zanim przejdzie na emeryturę. Krótko po tym, jak Ecoffey w 1996 roku przestał być szeryfem federalnym, detektyw z Denver przejął sprawę.
Współpracując z okręgowym biurem prokuratora, ma nadzieję przedstawić na poziomie stanowym zarzuty związane z teorią, że Anna Mae Aquash została porwana z Denver i zabrana siłą na śmierć do Dakoty Południowej. Bierze pod uwagę możliwość postawienia zarzutów przed ławą przysięgłych jeszcze tej jesieni.
Policja uważa, że pewnego wieczora w drugim tygodniu grudnia troje ludzi zapukało do drzwi jednopiętrowego budynku przy 4494 Pecos St. w Denver. Szukali Anny Mae Aquash, by zabrać ją do Rapid City.
Mieszkanie w hiszpańskiej dzielnicy wynajmował Troy Lynn Yellow Wood. Według niego, Aquash ukrywała się tam od kilku tygodni.
Co najmniej jeden świadek zeznał prowadzącym śledztwo, że gdy obcy pojawili się w drzwiach, Anna Mae ukryła się na poddaszu.
- Obawiała się każdego - przyznał Wood. - Obawiała się policji. Obawiała się agentów federalnych. Obawiała się niektórych Indian. Była przewrażliwiona. Ale nie była jedyną. Czasami czułem się tak, jakbym był jej jedynym przyjacielem. Każdy wolał wierzyć w najgorsze.
Przynajmniej jedna z osób przybyłych tego grudniowego wieczora była znana Annie Mae z AIM. Według Yellow Wood oświadczyli jasno, że ma z nimi wracać do Dakoty Południowej.
- Nie była z tego powodu szczęśliwa. Nie chciała jechać. Ale chciała też wszystko wyjaśnić. Była zmęczona tym wszystkim, co o niej opowiadano.
Cała trójka wyszła z Anną po zmroku. Kiedy Yellow Wood namawiał ich, by nie zabierali Anny, ta stwierdziła, że pójdzie, by nie sprawiać mu kłopotów.
- Sądzę, że nie miała wyboru - mówi Yellow Wood. - Ale wyszła dobrowolnie.
Policja uważa, że zabrano ją do Rapid City, do biura Komitetu Prawnej Obrony/Ataku Wounded Knee, gdzie przesłuchiwano ją jako podejrzaną o donosicielstwo.
Policja podejrzewa też, że Aquash trafiła do opuszczonego mieszkania w północnej części Rapid City, wynajmowanego przez członka AIM, który jeszcze się nie wprowadził. W ciągu następnych 48 godzin ci sami ludzie, którzy przywieźli ją z Denver, mieli ją wywieźć na Złe Ziemie i strzelić jej w tył głowy z bliskiej odległości.
Zbiegiem okoliczności, sprawa doprowadziła prowadzących śledztwo do innego kanadyjskiego tubylca zaangażowanego w AIM w Denver czasie, gdy zamordowano Annę.
Mężczyzna ten mieszka obecnie z żoną i dziećmi w rezerwacie Kwanlin Dun w pobliżu Whitehorse. Jest dobrze zbudowanym czterdziestolatkiem o szorstkiej twarzy, długich włosach i sumiastych wąsach.
W 1975 roku był młodym wojownikiem AIM, a policja uważa, że posiada informacje związane z zabiciem Anny. Osiem miesięcy temu kanadyjska policja otrzymała telefon od detektywa Alonzo, który prosił o pomoc w jego odnalezieniu.
Mężczyzna odmawia rozmowy na ten temat i reaguje podejrzliwie na pytania dotyczące AIM.
- Chcę wiedzieć, kto cię przysłał - nalega. - Nie chcę rozmawiać - powtarza kilkakrotnie, aż wreszcie zatrzaskuje drzwi.
Prowadzący śledztwo w sprawie śmierci Aquash twierdzą, że są coraz bliżej finału, ale siła ich dowodów pozostaje niepewna.
Mówi się, że wśród świadków nie ma zgodności co do pewnych szczegółów. Źródła mówią, że jeden z mężczyzn, którzy mieliby być obecni przy zastrzeleniu Anny, otrzymał immunitet od oskarżenia przez władze federalne w zamian za swoje zeznania - ale może to nie wystarczyć do uzyskania wyroków skazujących.
Podobno jest niewiele fizycznych dowodów łączących podejrzanych z zabójstwem. FBI nie znalazło niczego, gdy w marcu 1976 roku powróciło na miejsce zbrodni z wykrywaczem metalu.
Jedno z wykonanych przez FBI polaroidowych zdjęć ciała Anny ukazuje niewyraźne ślady po sznurze na nadgarstku, poniżej bransolety, w miejscu, gdzie jej dłonie odcięto przed drugą autopsją. Ale fotografia nie jest przekonująca, a żaden z patologów nie odnotował tych śladów.
Ecoffey, obecnie szef Biura do Spraw Indian w Pine Ridge, przyznał: - Wiedzieć, kto to zrobił, to jedno. Udowodnić - to co innego.
Historia Anny Mae Aquash wciąż krąży po Pine Ridge, choć wiele się zmieniło.
Dawni GOONS i sympatycy AIM maszerują dziś wspólnie, protestując przeciw strefie sklepów z piwem zbudowanych przy granicy Nebraski z rezerwatem, w którym alkohol jest zakazany.
Podczas jednego z niedawnych marszów Ecoffey niósł tablicę z napisem "Sprawiedliwość dla Anny Mae".
- Ona byłaby tutaj razem z nami - powiedział działacz AIM, Tom Poor Bear, organizator marszów. - Zawsze traktowaliśmy kobiety jako kręgosłup naszego narodu. Ona była symbolem ich mocy. Dorównywała wojownikom. Była gotowa umrzeć jak mężczyźni.

przełożył Marek Nowocień

Artykuł ten ukazał się w dniu 7 sierpnia 1999 roku w czasopiśmie "The Globe and Mail". Przekład i publikacja w "Tawacinie" za uprzejmą zgodą wydawcy. Reprinted with permission from "The Globe and Mail".
TAWACIN, nr 4[48] zima 1999, ss 9-16


Zob. także
4Marek Nowocień, Sprawiedliwość dla Anny Mae?
4Beata Skwarska, Anna Mae ofiarą ...AIM?

Powrót