...
list z 26 sierpnia

Pomóżcie...
A nawet nie tyle pomóżcie, co po prostu przeczytajcie, muszę się komuś wyżalić...
Czuję się jak przejechany, a potem jeszcze podeptany bezpański pies...
Dzisiaj dostałam maila od Sergia...
25 sierpnia o piątej po południu czasu miejscowego, na lotnisku w Miami zmarła Karen Chavez...
Dzisiaj dostałam od fotografa odbitki zdjęć... Na wielu jest Ona: uśmiechnięta, szczęśliwa... To jest tak niesprawiedliwe... W tym roku akademickim miała mieć urlop naukowy na pisanie artykułów i książek...
TO jest niesprawiedliwe!...
pozdrawiam
Stasia

powrót do strony głównej

list następny

napisz do autorki