"Z
ziemi Indian"
Inne artykuły znajdziesz w archiwum
Prohibicja w rezerwacie
Sąd Federalny oddalił pozew władz stanu Washington przeciwko uchwale Rady Indian Yakama wprowadzającej zakaz handlu napojami alkoholowymi na terenie rezerwatu, motywując swą decyzję koniecznością uzupełnienia materiałów dowodowych.
Rada Indian Yakama ze stanu Washington przyjęła 17 marca br. rezolucję o całkowitym zakazie sprzedaży wszelkich napojów alkoholowych na terenie rezerwatu.
Ten radykalny krok podyktowany był sporem między radą plemienną a właścicielami sklepów monopolowych. Najpierw rada wprowadziła opłatę licencyjną w wysokości 5 tys. dolarów dla dystrybutorów alkoholu oraz podatek akcyzowy, którego wysokość uzależniona jest od rodzaju trunku. Za puszkę piwa należało zapłacić do kasy plemiennej 40 centów, zaś za 200-gramową bombkę wysokoprocentowej wódki - 1 dolara.
Przedstawiciele rady tłumaczyli, że uzyskane w ten sposób pieniądze zostaną przeznaczone na rozwiązywanie problemów zdrowotnych i społecznych wynikających z plagi alkoholizmu wśród Indian w rezerwacie. Zagrożeni spadkiem obrotów czy wręcz bankructwem właściciele (głównie nie-Indianie) sklepów monopolowych oddali sprawę do sądu. Niezadowolona z podważania swej władzy samorządowej rada plemienna przyjęła wspomnianą na wstępie rezolucję, która ma wejść w życie po 6 miesiącach, kładąc kres sporowi.
Prohibicja istnieje także w rezerwacie Siuksów Pine Ridge w Dakocie Południowej. Nad wprowadzeniem zakazu sprzedaży alkoholu zastanawia się również rada plemienna Blackfeet w Montanie. W lipcu ubiegłego roku przez 5 dni nie można było kupić alkoholu w rezerwacie, co może być zapowiedzią do wprowadzenia niebawem całorocznej prohibicji.
Mamy po swej stronie prawo federalne od 166 lat zabraniające stosowania napojów odurzających w „kraju Indian” – twierdzą przedstawiciele Rady Plemiennej Yakama ze stanu Waszyngton na wieść o tym, że trzeciego dnia po wejściu w życie rozporządzenia o całkowitej prohibicji na terenie rezerwatu Sąd Stanowy zwolnił zamieszkujących tam nie-Indian z obowiązku jego przestrzegania.
Rozporządzenie to weszło w życie 17 września br., w sześć miesięcy od jego zatwierdzenia przez Radę Plemienną Narodu Yakama. Miało ono na celu przeciwdziałanie pladze alkoholizmu nurtującej mieszkańców tego niewielkiego rezerwatu o powierzchni niespełna 5 tys. km kw. i będącego swoistą szachownicą ziem indiańskich i nieindiańskich.
Yakama zwrócili się do Biura Prokuratora Generalnego USA z prośbą o pomoc w wyegzekwowaniu ich rozporządzenia.
- W gruncie rzeczy prosimy tylko o to, by Ministerstwo Sprawiedliwości podtrzymało obowiązujące prawo federalne zakazujące sprzedaży alkoholu w kraju Indian – powiedział Jack Fiander, rzecznik Rady.
Na 47 punktów sprzedaży napojów alkoholowych 44 są własnością osób nie będących członkami plemienia.
Władze stanowe domagają się od Yakama potwierdzenia na piśmie, że ich rozporządzenie nie obowiązuje nie-Indian mieszkających w rezerwacie. Yakama odmawiają, twierdząc, że rozstrzygnięcie tej sprawy leży w gestii rządu.
Sędzia Sądu Federalnego w Spokane James Shively stwierdził, że musi najpierw dokładnie zagłębić się w sprawę, zanim poprze Indian, jednakże w liście do prokuratora stanu Waszyngton, pani Christine Gregoire, napisał, że Yakama nigdy nie wprowadzili własnego prawodawstwa, zatem federalny zakaz sprzedaży alkoholu, wprowadzony w 1834 roku, nadal obowiązuje.
mm/AP
Skrypt CGI © 2000 Sylwester Czopek