"Z
ziemi Indian"
Inne artykuły znajdziesz w archiwum
Skandal z indiańskim funduszem powierniczym trwa
Senator Ben Nighthorse Campbell, przewodniczący senackiej Komisji ds. Indian, zaproponował rozwiązanie palącego problemu na linii Waszyngton – Indianie, mianowicie fatalnie zarządzanych osobistych kont indiańskich, na które przekazywano pieniądze z tytułu dzierżawy ziemi i wydobycia surowców naturalnych.
Indianie z zachodniej części USA masowo złożyli pozwy do sądu, domagając się spłaty co najmniej 137 miliardów dolarów za ropę, gaz i dzierżawę pastwisk. Lawina pozwów doprowadziła do zawieszenia sekretarza spraw wewnętrznych, pani Gale Norton, i przejęcia nadzoru nad jej departamentem przez sąd okręgowy. Okazało się, że od ponad stu lat urzędnicy nieudolnie zarządzali indiańskimi kontami, a ponadto niszczyli wydruki operacji bankowych, co uniemożliwia odtworzenie historii transakcji.
Plan Campbella zakłada wypłatę zaległych zobowiązań z kasy państwowej w zamian za wycofanie pozwów sądowych, których rozpatrzenie zajmie wiele lat.
- Musimy przerwać ten impas – powiedział senator. – Wielu ludzi prędzej umrze niż dostanie swoje pieniądze.
Propozycja Campbella spotkała z ostrą krytyką Dennisa Gingolda, adwokata, który w imieniu Indian pozwał Departament Spraw Wewnętrznych. Jego zdaniem narusza ona sądowy zakaz porozumiewania się departamentu z indiańskimi właścicielami rachunków bankowych, a także konstytucyjny podział kompetencji między urzędami.
- To wstyd, że senator nie wykazuje właściwego zainteresowania beneficjantami indiańskiego funduszu powierniczego, zajmując na dodatek stanowisko przewodniczącego Senackiej Komisji ds. Indian – powiedział adwokat.
Senator nie pozostał dłużny i zakwestionował szczerość intencji adwokatów broniących Indian.
- Oni zainkasowali już ponad milion dolarów honorariów, podczas gdy Indianie nie dostali jeszcze złamanego centa.
Jedyny obecnie indiański senator zapowiedział też, że jeśli do lata nie zostanie wydana odpowiednia rezolucja w sprawie indiańskiego funduszu powierniczego, wystąpi on z projektem ustawodawczym. Jednocześnie poparł zgłoszoną przez prezydenta Busha kandydaturę Rossa Swimmera na specjalnego zarządcę indiańskiego funduszu powierniczego, mimo że wielu Indian wyraża swe wątpliwości. Swimmer jest obecnie dyrektorem w gabinecie pani Norton odpowiedzialnym za indiański fundusz powierniczy.
DENVER POST
Skrypt CGI © 2000 Sylwester Czopek