"Z
ziemi Indian"
Inne artykuły znajdziesz w archiwum
Bitwa o maskotki
Ponad sześćdziesiąt procent amerykańskich tubylców nie uważa wykorzystywania indiańskich symboli i nazw (tzw. mascots) przez zespoły sportowe za obraźliwe dla siebie – głoszą wyniki ankiety opublikowane niedawno na łamach czasopisma „Sports Illustrated”.
Dane te wywołały sporą konsternację wśród przeciwników używania indiańskich maskotek i nazw zespołów takich jak „Washington Redskins” czy „Cleveland Hawks”. Najbardziej zdeterminowani działacze opracowują nowe strategie walki z maskotkami, jak również próbują przekonać tubylczych mieszkańców Ameryki, że niektóre słowa (np. „czerwonoskórzy”) w istocie są dla nich obraźliwe i powinni zdecydowanie zaangażować się w tę sprawę.
W połowie marca grupa indiańskich studentów z Uniwersytetu Colorado, grających w drużynie koszykarskiej, wystąpiła w T-shirtach z napisem „Go Fightin’ Whites” (Do boju, waleczne białasy). Na ten oryginalny pomysł młodzi Indianie zdecydowali się po nieudanych negocjacjach z pobliską szkołą Eaton High School o zaniechanie używania nazwy „Fightin’ Reds” (Waleczni czerwoni).
Inicjatywa studentów spotkała się z niejednoznacznym odbiorem. Jedni uznali słowa na koszulce za hołd składany białym, inni nawoływali do pójścia jeszcze dalej i zastosowania bardziej obraźliwego rysunku, przedstawiającego na przykład białego tłuściocha z wystającym zębem, śliniącego się do kobiety. Bardziej umiarkowani zastanawiali się, czy jest to najlepszy sposób na walkę z uprzedzeniami rasowymi i stereotypami.
Na razie pomysł okazał się doskonałym biznesem: z całego kraju napływają zamówienia na T-shirty z napisem „Go Fightin’ Whites”, wyprodukowano także czapeczki i kubki. Uruchomiono stronę internetową, a członkowie zespołu udzielają wywiadów i występują w telewizji. AP
Skrypt CGI © 2000 Sylwester Czopek