JEDNYM
ZDANIEM
Szersze
artykuły znajdziesz w dziale "Z ziemi Indian"
Ostatnia aktualizacja
6 sierpnia 2004 r.
Dochody indiańskich kasyn w 2003 roku przekroczyły 16,7 mld dolarów – głosi raport Krajowej Komisji Indiańskiego Hazardu (NIGC). W stosunku do roku 2002 odnotowano wzrost o ponad 2 mld dolarów. Najwięcej zarobiły indiańskie kasyna w Kalifornii oraz na Wschodnim Wybrzeżu.
- Dzięki wzrostowi obrotów w kasynach plemiona mogą tworzyć nowe miejsca pracy, rozwijać się ekonomicznie, budować infrastrukturę w swych społecznościach, a także zapewniać swym członkom podstawowe usługi – powiedział Phil Hogan, przewodniczący Komisji.
Przywódcy plemion, zgromadzeni w Waszyngtonie na spotkaniu z kongresmenami, nie kryli swego zadowolenia z osiągniętych rezultatów. Hogan powiedział, że zdaniem analityków Komisji dobra passa indiańskich kasyn będzie trwała jeszcze co najmniej pięć-sześć lat.
Największe kasyno na Wschodzie, Mohegan Sun zatrudnia około 10 tysięcy pracowników, zaś w kasynie Foxwoods pracuje około 13 tysięcy osób.
Dobiega końca sądowa batalia o tzw. Człowieka z Kennewick - jeden z najbardziej kompletnych szkieletów znalezionych w Ameryce Północnej. O prawo jego powtórnego pochówku ubiegały się cztery plemiona z Północnego Zachodu: Nez Perce, Umatilla, Yakama i Colville, twierdząc, że szczątki należą do ich przodka.
Znaleziony w 1996 roku szkielet, którego wiek szacuje się na 9 300 lat, stanowi doskonały materiał do badań nad wczesnym procesem zasiedlania amerykańskiego kontynentu.
Przedstawiciele plemion oznajmili, że nie zamierzają składać apelacji do Sądu Najwyższego, po oddaleniu ich pozwu przez sądy niższej instancji.
Indianie Pima i Maricopa z Arizony planują powiększenie swego rezerwatu Gila River. Jedna z ofert obejmuje 1200 akrów należących obecnie do Parku San Tan Mountain za kwotę 8 mln dolarów. Zakup zostałby sfinansowany z dochodu wygenerowanego przez plemienne kasyno.
W grę wchodzi też teren prywatny o powierzchni 640 akrów, niedaleko miejscowości Maricopa, i kolejne 640 akrów ziemi powierniczej na wschód od Sacaton, siedziby Rady Plemiennej.
Zdaniem rzecznika Indian, plemię pragnie nabyć ziemię, która nie byłaby przeznaczona pod budowę domów.
Abonament w wysokości 1 dolara miesięcznie plus 300 minut darmowych rozmów – oto oferta telefonów komórkowych dla Nawahów. Sponsorowany przez rząd program przeznaczony jest dla tubylców, którzy znajdują się w trudnej sytuacji ekonomicznej i już korzystają przynajmniej z jednego funduszu zasiłkowego, oferowanego w rezerwacie.
Kompania Cellular One zapowiada, że rozdysponuje 2 tysiące telefonów. Kompania gwarantuje zasięg w całym rezerwacie Nawahów, jak również na terenach przygranicznych. Użytkownicy nie będą otrzymywać żadnych rachunków, ponieważ opłata 36 dolarów, uiszczana przy zawarciu umowy na 3 lata, jest jednocześnie abonamentem. Po wyczerpaniu limitu 300 minut Nawahowie będą mogli wykupić dodatkowy czas na rozmowy. Bezpłatny numer pogotowia 911 będzie dostępny nawet po wyczerpaniu limitu.
Z sprawozdania Departamentu Spraw Wewnętrznych wynika, że w wielu indiańskich więzieniach na Południowym Zachodzie USA zagrożone jest życie zarówno więźniów, jak i strażników. Wśród najważniejszych uchybień wymienia się brak właściwie przeszkolonego personelu, niedobory kadrowe, zniszczenie budynków i infrastruktury, a także przepełnienie więzień.
Najgorsza sytuacja, zdaniem Departamentu, panuje w domach poprawczych Shiprock i Tohatchi w Nowym Meksyku, w których co najmniej pięciu strażników nie poddało się weryfikacji przez Biuro do Spraw Indian (BIA). Sprawozdanie podaje przykłady strażników z ośrodków wychowawczych, którzy nie znają procedur postępowania w takich przypadkach, jak samobójstwo więźnia, usiłowanie samobójstwa czy też ucieczka.
Prezydent Narodu Nawaho Joe Shirley wezwał rząd federalny o finansową pomoc przy budowie nowych miejsc odosobnienia, zobowiązał się też, że sami Nawahowie wyłożą na ten cel 500 mln dolarów.